Naszą podróż rozpoczęłyśmy przy ul. Obrońców Wybrzeża zaraz obok parku, wejście C.
Wejście do parku wyglądało niczym wielka granica między przyrodą, a cywilizacją. Idąc wgłąb natury, ciszy i zieleni, ścieżka zapełniała się coraz to nowymi gatunkami drzew oraz przybywało wiele ptaków: sójki, sroki, wrony kawki. Niektóre z nich ciężko było uchwycić, płoszyły się gdy chciałyśmy podejść bliżej. Na drzewach również znajdowały się liczne karmniki, które pojawiały się w każdym obszarze tego parku, nawet nadmorskim.
Pierwszym naszym napotkanym obiektem było - pudło. Wielki, rdzewny, rozłożony karton. Było to pierwsze miejsce, w którym jednomyślnie uznałyśmy, że to właśnie tu powinna być wskazówka. Owy monument nosił nazwę ,,ROZPAKOWANIE''. Położone na zielonej polance, stanowiło również miejsce rekreacyjne, na co wskazywała grupa seniorów uprawiająca gimnastykę, która powędrowała dalej, zanim zdążyłyśmy podejść.
Flora parku Ronalda Reagana, jest bardzo bogata; począwszy od drzew takich jak klon, brzozy, dęby oraz inne gatunki, których nie byłyśmy w stanie określić, kończąc na kwiecistych krzewach, trzcinach wodnych, czy szuwarowej roślinności.
Park zawiera dwa stawy wodne, oba położone w centrum. Na niebieskiej tafli wody, w oddali widniał biały łabędź, którego bardzo chciałyśmy sfotografować. Po pewnym czasie zaczął płynąc w naszą stronę, a gdy już był bardzo blisko, pozował do zdjęć, jakby robił to na co dzień.
Ku naszemu szczęściu pojawiła się również bernikla kanadyjska! - jest to amerykański gatunek gęsi, który po sprowadzeniu do Europy, a konkretnie Skandynawii, stworzył dziką populację lęgową. Poniżej zdjęcie:
To piękne miejsce prócz fauny i flory posiada również liczne pomniki, czy abstrakcyjne budowle wykonane przez artystów. Znajdują się tam między innymi:
- pomniki ,,Wielcy Gdańszczanie'' np. z wizerunkiem Schopenhauera,
- budowla z kolorowych krzeseł i chmur, nosząca tytuł ,,YOU CAN'T TAKE ME I'M FREE''
- strefa ,,WOLNOŚCI'' gdzie znajdował się wielki cukierek oraz ,,okejka''
- pomnik papieża Jana Pawła II i prezydenta Ronalda Reagana
Wspólnie zadecydowałyśmy, aby nasz quest zakończył się na plaży. Tam też zakończyła się nasza wędrówka. Z dużą ilością zdjęć, notatkami i świetnym humorem, zaczęłyśmy kierować się do punktu wyjścia ponownie podziwiając uroki Parku prezydenta Ronalda Reagana.
